Skoszoną trawę warto przemyślanie wykorzystać, zamiast po prostu wyrzucać ją do śmietnika. Możemy spożytkować ją na kilka różnych sposobów, aby wzbogacić nasz ogród i zadbać o zdrowy, piękny trawnik.
1. Skoszona trawa jako ściółka
Ścięte źdźbła traw stanowią doskonałą ściółkę do rabat. Układając warstwę pokosu na grządkach, możemy zatrzymać wilgoć w glebie i jednocześnie zapobiec rozwojowi chwastów. Co istotne, skoszona trawa zawiera duże ilości azotu, który uwalnia się stopniowo w glebie dzięki aktywności organizmów glebowych. Pamiętajmy jednak, aby unikać stosowania ściółki z traw zawierających kwiatostany oraz inne rośliny, które mogłyby rozprzestrzeniać się niekontrolowanie.
2. Skoszoną trawę pozostawiona na trawniku
Jeśli trawa jest młoda, delikatna i niezbyt długa, możemy z powodzeniem pozostawić skoszoną trawę na trawniku bez zgrabiania jej. To doskonały sposób, aby dostarczyć trawnikowi naturalne składniki odżywcze, w tym wartościowy azot. Szybko rozkładające się źdźbła wzbogacą glebę i poprawią kondycję trawnika.
Natomiast należy unikać pozostawiania na trawniku pokosu zawierającego kwiatostany, łodygi i stare źdźbła. Te elementy trawy rozkładają się bardzo powoli i mogą doprowadzić do filcowania darni, co negatywnie wpływa na wzrost trawy.
3. Skoszona trawa jako naturalny nawóz dla trawnika
Skoszona trawa może posłużyć jako świetny nawóz dla naszego trawnika, o ile używamy kosiarki z funkcją mulczowania. Polega to na rozdrobnieniu pokosu przez kosiarkę i równomiernym rozłożeniu go na powierzchni trawnika. Mulczowanie trawy jest nie tylko ekologiczne, ale także skuteczne, gdyż pozostawiony pokos stopniowo się rozkłada, dostarczając naturalny nawóz.
Aby to zrobić prawidłowo, musimy często kosić trawę, nawet co kilka dni, oraz upewnić się, że są to suche źdźbła. W ten sposób unikniemy sklejania się trawy i zapewnimy równomierne rozsypywanie się pokosu po powierzchni trawnika.
4. Skoszona trawa na kompostownik
W przypadku dużych ilości skoszonej trawy warto rozważyć kompostowanie. Możemy umieścić ją na kompostowniku, ale warto przedtem ją podsuszyć. Układamy pokos na pryzmie kompostowej warstwami o odpowiedniej grubości – zbyt grube warstwy mogą spowodować zgnicie, a nie rozkładanie się źdźbeł.
W międzyczasie warto rozdzielić warstwy pokosu luźnym materiałem, takim jak ziemia, cienkie gałęzie czy pędy, aby zapewnić dostęp powietrza do wnętrza stosu. Po kilku miesiącach otrzymamy znakomity kompost, który stanowi doskonały nawóz organiczny również do pielęgnacji naszego trawnika.