Czy grad może zniszczyć panele fotowoltaiczne?

Odkąd coraz więcej mówi się o anomaliach pogodowych związanych z kryzysem klimatycznym, obecni i potencjalni właściciele instalacji fotowoltaicznych zastanawiają się, jak skrajne warunki pogodowe wpłynąć mogą na sporą przecież inwestycję energetyczną. Czy grad może zniszczyć panele fotowoltaiczne? Jest to scenariusz mało realny, ale warto wiedzieć, jak zabezpieczyć się na taką ewentualność.

Czy grad może zniszczyć panele fotowoltaiczne?

Grad jak najbardziej może zniszczyć panele fotowoltaiczne. Chociaż optymistyczne artykuły ze stron poświęconych źródłom energii odnawialnej podają liczne przykłady farm wiatrowych, które potrafiły dać odpór klęskom żywiołowym, były to instalacje przygotowane na najgorsze możliwe scenariusze. Przydomowe panele nie są tak wytrzymałe, zatem nawet w Polsce zdarzały się w ostatnich latach przypadki pojedynczych modułów z pękniętą szybą.

Trzeba jednak podkreślić, że doniesienia o takich sytuacjach policzyć można na palcach jednej ręki, nawet mimo stale rosnącej liczby instalacji fotowoltaicznych. Grad, który mógłby uszkodzić położone na dachu panele, jest w Polsce ekstremalnie rzadki. Gdy w czerwcu 2021 roku w Tomaszowie Mazowieckim odnotowano gradzinę o średnicy około 14 cm, było to olbrzymie zaskoczenie dla meteorologów. Wcześniejsze rekordowe opady na terenie naszego kraju nie wykraczały poza średnicę 7-10 cm. One też należały do osobliwości.

Grad nie powinien uszkodzić standardowych paneli fotowoltaicznych tak długo, jak średnica pojedynczych kuli uderzających o szyby modułów nie przekracza 2-3 cm. Większych opadów nie należy spodziewać się poza niewielkim obszarem nieco ponad 130 szlaków gradowych, których wbrew powszechnej opinii wcale w Polsce nie przybywa. Co sprawia, że większość posiadaczy instalacji w Polsce nie musi obawiać się tego typu zagrożeń?

Przeczytaj więcej: Fotowoltaika a warunki atmosferyczne – jak pogoda wpływa na działanie instalacji fotowoltaicznej.

Zabezpieczenie paneli fotowoltaicznych przed gradem

Dopuszczenie do sprzedaży modułów fotowoltaicznych warunkowane jest spełnieniem pewnych standardów. W przypadku Unii Europejskiej i Polski wyznaczane są przez certyfikat IEC 61215, który przyznaje Międzynarodowa Komisja Elektrotechniczna (International Electrotechnical Commission, w skrócie IEC). Jednym z najważniejszych elementów procedury prowadzącej do jego otrzymania jest test odporności na grad.

Standardową procedurą jest w tym przypadku wystawienie modułu na działanie kulek lodu o średnicy od 12,5 do nawet 75 mm, które wystrzeliwane są z prędkością od 16 do 39,5 m/s. Do przejścia testu wystarczy odporność na najmniejsze gradziny, ale solidne panele słoneczne radzą sobie z 45 mm kulkami spadającym z prędkością sięgającą nawet 30 m/s. Mimo to po każdych opadach gradu warto zainteresować się stanem instalacji.

Co zrobić z panelami pv po opadach gradu?

Gdy tylko pogoda się uspokoi, warto przyjrzeć się bliżej panelom, szczególnie jeśli okolica została nawiedzona przez wyjątkowo paskudne gradobicie. Zazwyczaj powinna wystarczyć pobieżna inspekcja i przyjrzenie się, czy w żadnym miejscu nie powstały wyraźne uszkodzenia szyb. Jeżeli tak się nie stało, prawdopodobnie wszystko jest w porządku.

Co z mikrouszkodzeniami wewnętrznych ogniw? Moduły chronione tylko jedną warstwą szyb z hartowanego szkła są teoretycznie narażone na tego typu pęknięcia, jednak w praktyce ich wystąpienie w miażdżącej części przypadków jest efektem błędów instalatora, a nie opadów gradu. Szczególnie ostrożni nabywcy paneli mogą pokusić się o ochronę double glass, czyli szkło-szkło, chociaż w przypadku obawy wyłącznie przed gradem może być to zdecydowana przesada.

Panele fotowoltaiczne a grad – gwarancja i ubezpieczenie

Niestety, w przypadku żadnego producenta gwarancja paneli fotowoltaicznych nie obejmuje uszkodzeń wywołanych przez kiepskie warunki pogodowe. Nawet jeżeli średnica gradzin nie przekracza tej, przed którą chronić miała jakość gwarantowana certyfikatem IEC 61215, pechowy posiadacz uszkodzonej instalacji nic nie wskóra. Dlatego też osoby zamieszkujące w obrębie największych polskich szlaków gradowych decydują się często na ubezpieczenie paneli fotowoltaicznych.

W wielu przypadkach panele fotowoltaiczne traktowane są jako część budynku, a więc podlegają standardowej polisie ubezpieczeniowej nieruchomości. Szkody wywołane przez grad mogą zostać pokryte właśnie z niej, ale nie jest to stuprocentowo pewne i wiele zależy od podpisanej umowy. Jeżeli nie obejmuje ona elementów szklanych budynku czy posesji, warto zainteresować się oddzielnym ubezpieczeniem na instalację pv. Jej koszt nie powinien przekraczać kilkuset złotych rocznie, a przy poniesieniu wysokich nakładów na inwestycję może to być sensowne zabezpieczenie.

Więcej informacji znajdziesz na Esoleo.pl.

Podziel się swoją opinią